wtorek, 12 grudnia 2017

Chcemy więcej Beaty!!



Chyba zaczyna udzielać mi się klimat zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. Pewnie dlatego postanowiłem napisać coś absolutnie pozytywnego. I oto trafiła się okazja. Na świdnickim Rynku stanęła plenerowa wystawa zdjęć z okazji 70 lat istnienia Miejskiej Biblioteki Publicznej. I bardzo dobrze, bo to świetna lokalizacja i piękna ekspozycja. Dlatego odwiedziłem ją dwukrotnie w odstępie około dwóch tygodni.

Wystawa jest bardzo dobra, gdyż fotografie zawierają wiele krzepiących informacji. Na przykład jedno ze zdjęć zrobione na początku lat 50-tych przedstawia transparent z hasłem: „Bibliotekarze żołnierzami rewolucji kulturalnej”. I jak na ten widok nie odczuwać ulgi, że czasy czerwonej zarazy definitywnie się skończyły? Choć w Świdnicy, może nie do końca.

Równie wiele optymizmu przynosi oglądanie fotek przedstawiających historię zakończonej już prawie 10 lat temu adaptacji budynku przy ul. Franciszkańskiej. Mocno zdewastowany budynek byłej spółdzielni produkcyjnej zamienił się we wspaniale wyposażoną bibliotekę. Każdego odwiedzającego  wystawę musi cieszyć, że tętni w niej życie. Doprawdy, rośnie serce, gdy patrzy się na zdjęcia dokumentujące wielość inicjatyw podejmowanych przez placówkę. 

A najbardziej pozytywne jest, że wystawa przypomina również osoby, które przez lata decydowały o świetności MBP. Przyjemnie ogląda się twarze obecnych, a także byłych pracowników i dyrektorów. Można odczuwać satysfakcję, patrząc na fotografie przedstawiające wizyty znanych pisarzy. Cudownie, że twórcy pomyśleli również o przedstawicielach lokalnej władzy. Dla kilku znalazło się miejsce na wystawie. I bardzo dobrze, gdyż czasem po latach trudno skojarzyć, na czym polegały ich zasługi.   

Jednak w związku z tym mam ociupinkę pretensji do organizatorów, choć zastrzegam wyraźnie, nie burzy to mega pozytywnej oceny całości. Chodzi mi o to, że nie wiedzieć z jakiego powodu, wymieniono część eksponowanych fotografii. Niestety, to prawda. Gdy oglądałem wystawę po raz pierwszy, zauważyłem około 10 zdjęć obecnej pani prezydent  Beaty Moskal-Słaniewskiej. Zwróciłem na to uwagę (utrwaliłem w smartfonie), gdyż nie znalazłem żadnej foty jej poprzednika. Najwidoczniej, przez 3 lata swego urzędowania pani prezydent więcej zrobiła dla biblioteki niż pan Murdzek przez swoje 12 lat. I dlatego nie potrafię zrozumieć, skąd pomysły na korygowanie zawartości wystawy. Moim zdaniem, nie tłumaczy tego nawet wzgląd na znaną powszechnie skromność prezydentki.  Nie należy się, również przejmować możliwymi złośliwymi oskarżeniami ze strony malkontentów o nachalny lans. Niech górą będzie pozytywne patrzenie na świat!!! 

Dlatego w imieniu własnym i licznej rzeszy obywateli miasta uprzejmie proszę organizatorów wystawy – przemyślcie to ponownie i niezwłocznie przywróćcie poprzedni stan ekspozycji. Na pewno przyda jej blasku większa obecność pani Beaty. Tego nigdy za wiele dla podniesienia wskaźnika społecznego optymizmu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz