Jakoś tak
jest, że podczas kampanii wyborczej uwaga koncentruje się na posłach, którzy najbardziej
zabiegają o własny lans więc najgłośniej się chwalą, najwięcej obiecują, najczęściej
biegają do mediów, wyjątkowo perfidnie wbiją komuś wbijają szpilę. Zdecydowanie
w cieniu są ci, którzy po prostu wytrwale, sensownie wykonują swe obowiązki w Sejmie.
I żeby było jasne – powyższe uwagi dotyczą posłów wszystkich ugrupowań.
Piszę o tym, gdyż
lokalny portal opublikował zestawienie
aktywności posłów w mijającej kadencji. Nie jestem zaskoczony (bo znam bardzo dobrze
człowieka), że najlepiej wypadł w tym porównaniu Wojciech Murdzek. Inna rzecz, że przytoczona statystyka wcale nie
mówi wszystkiego o solidności jego pracy. Bo wszakże robi wrażenie frekwencja
podczas głosowań (ponad 98 %) oraz ilość
złożonych interpelacji i zapytań (łącznie 250) , ale jeszcze ważniejsza wydaje
mi się wiedza, czym merytorycznie się zajmował. A współtworzył szczególnie ważne
i nader skomplikowane, ustawy dotyczące np. przedsiębiorczości i zamówień
publicznych. Te sprawy nie rozpalają namiętności większości rodaków, choć w
ogromnym stopniu wpływają na stan Polski, są wręcz warunkiem jej rozwoju. Wojciech
Murdzek kilkukrotnie był sprawozdawcą projektów przed całą Izbą.
Znamienny
jest także jego udział w komisji śledczej badającej nadużycia w dziedzinie podatku VAT. Posła nie zapamiętamy,
jako kogoś zasypującego pytaniami przesłuchiwanych świadków. Natomiast, mało
kto wie, że bez niepotrzebnego rozgłosu uchronił on komisję przed paraliżem
działania. Do analizy dziesiątków tysięcy stron dokumentów zaproponował wykorzystanie
wymyślonego przez siebie sposobu ich informatycznej obróbki.
O taktownym nie afiszowaniu się ze swym zaangażowaniem sprawy lokalne nie będę pisał. Bo nie jest przecież tajemnicą, że skuteczny lobbing na rzecz "naszych" problemów był faktem. Nieco szerzej media donosiły o tym przy okazji tematów drogowych oraz wywalczenia pieniędzy na renowację świdnickiej katedry.
Piszę o tym, krótko
przed ciszą wyborczą, gdyż sądzę, że warto się zastanowić, przy kim postawimy
krzyżyk na karcie do głosowania. Możemy wybrać osobę najczęściej pojawiającą
się w mediach, której twarz najczęściej patrzy na nas z banerów. Możemy
zdecydować się także na poparcie kogoś, kto jest niezbędny, aby Sejm RP nie był
tylko areną oratorskich popisów, lecz wykonywał swe podstawowe zadanie-
uchwalał sensowne ustawy.
Ja zdecydowanie
wybieram te druga opcję. Dlatego będę głosował na Wojciecha Murdzka.