sobota, 1 marca 2014

Koniec „dziury” przy ul. Spółdzielczej.

Do finału dobiega sprawa zakupu przez miasto rozpoczętej budowy przy ul. Spółdzielczej. Poprzedni właściciel tej nieruchomości zbankrutował, pozostawiając „dziurę w ziemi”, która zagraża okolicznym budynkom. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nałożył na inwestora obowiązek wykonania odpowiednich zabezpieczeń. Jednak jego wyegzekwowanie od upadłej firmy lub syndyka masy upadłościowej jest w praktyce bardzo trudne.



Biorąc pod uwagę względy bezpieczeństwa oraz nie chcąc dopuścić do długotrwałego istnienia w centrum miasta opuszczonego placu budowy, zainteresowaliśmy się sprawą. Nasza spółka miejska Świdnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego nawiązało kontakt z syndykiem i inżynierami, którzy projektowali budynek przy ul. Spółdzielczej oraz nadzorowali pierwszy etap jego realizacji.

Nadmiernie nie „paliliśmy się” do przejęcia tej inwestycji, obawiając się ewentualnych niespodzianek. Poza tym, TBS ma możliwość działania w innych, łatwiejszych pod względem realizacyjnym rejonach miasta.

Zakup działki wraz z projektem technicznym i rozpoczętą budową traktowaliśmy, jako ostateczność na wypadek, gdyby nikt inny nie zgłosił oferty jej nabycia i sprawnego poprowadzenia prac. Niestety, pomimo podejmowanych przez syndyka i przez miasto prób znalezienia dewelopera, żaden z nich nie wystartował w ogłaszanym dwukrotnie przetargu. Jedynie nasz TBS złożył ofertę.



Dodatkowe problemy powstały, gdy okazało się, że opis nieruchomości sporządzony przez rzeczoznawcę jest nie do końca rzetelny. Pracujący na rzecz syndyka autor wyceny błędnie uznał, że wykonana jest już płyta fundamentowa budynku (wartość ponad 100 tys. zł), co okazało się nieprawdą. Z tego powodu rozważaliśmy nawet wycofanie się z transakcji. Groziło to jednak długotrwałym sporem o legalność prowadzonej przez syndyka procedury i o zwrot wpłaconego przez nas wadium. Co najważniejsze, w konsekwencji przedłużającego się opuszczenia budowy, coraz realniejsze byłyby obawy o ewentualność katastrofy budowlanej.



W tej sytuacji w piątek zdecydowałem, że jednak kupimy działkę przy ul. Spółdzielczej. Pomimo wszystko, jej nabycie trzeba uznać za korzystne. Realna wartość samego gruntu (na podstawie posiadanej przez miasto wyceny) oraz udokumentowane, nie budzące wątpliwości nakłady poniesione już na budowę dają w sumie kwotę około 950 tys. zł. Cena zakupu wynosi 460 tys. zł. Bardzo gruntowna analiza projektu technicznego i kosztorysów wskazuje, że ŚTBS jest w stanie uzyskać atrakcyjną cenę metra kwadratowego. Do wznowienia prac budowlanych dojdzie już wiosną, gdyż nasza spółka jest do tego przygotowana finansowo. Najprawdopodobniej jeszcze w marcu przedstawimy szczegóły dotyczące planowanej inwestycji tj. struktury mieszkań i sposoby ich udostępniania mieszkańcom, wyglądu budynku itp.



Wszystko wskazuje na to, że z końcem przyszłego roku budynek mieszkalny z usługami w parterze i podziemnym garażem będzie oddany do użytku. Równolegle z jego powstawaniem wykonamy modernizację jezdni i chodników. Były one planowane już wcześniej, gdyż budowa ta miała być zakończona w podobnym czasie, co inwestycja na rogu ulic Trybunalskiej i Spółdzielczej. Opóźnienia spowodowały odłożenie realizacji tego zamysłu z obawy, że prowadzone roboty przy budynku spowodują uszkodzenia drogi. Teraz zdołamy skoordynować działania. W rezultacie powstanie kolejny fajny „kawałek” Starego Miasta, co w pewnym stopniu przyczyni się do jego ożywienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz