wtorek, 28 września 2010

O pamięci i otwartych oczach

Czas samorządowej kampanii wyborczej przynosi jej uczestnikom, oprócz wielu kłopotów i czasem nadmiernych emocji, także jedną rzecz ewidentnie pozytywną. Zmusza do zrobienia bilansu mijającej kadencji. Proszę się nie obawiać, nie napiszę na swoim blogu referatu w rodzaju „Zrobione rzeczy fajne przez Murdzka i jego ferajnę” lub „Ku radości rodaków Świdnica jak mały Kraków”. Chcę tylko powiedzieć, że gdyby nie konieczność podsumowań, wiele rzeczy, które udało się zrobić, wyparowałoby nawet z pamięci ich współtwórców. Prawdopodobnie nie mieliby także świadomości, jak niepostrzeżenie małe liczby sumują się w liczby całkiem duże. Przekonałem się o tym na własnym przykładzie. Poniżej kilka drobnych ilustracji.

Przeglądając listę zrealizowanych inwestycji, zwróciłem uwagę na zadanie pod nazwą „Przebudowa ul. Mennickiej. Niby wiedziałem, ale nie pamiętałem już, że w ramach prac wykonano 10 nowych miejsc parkingowych. Cóż w tym niezwykłego? To zaledwie 10 stanowisk, a o ich deficycie słyszymy nieustannie. Jest on faktem niepodważalnym. Gdy jednak zebrałem informacje o wszystkich nowoutworzonych parkingach, okazało się, że powstało łącznie 250 miejsc postojowych. To także nie rozwiązuje całkowicie problemu. Spróbujmy sobie jednak wyobrazić sytuację, gdyby ich nie wybudowano…

Inny przykład – modernizacja jazu na Bystrzycy w pobliżu mostu na ul. Przyjaźni. Być może, mieszkając na co dzień w bliskości rzeki, zauważają go mieszkańcy Kraszowic. Chociaż i to nie jest pewne. Jakim cudem mieliby jednak pamiętać o nim pozostali świdniczanie, skoro nawet ja, mocno angażując się w wykonanie tego zadania, już praktycznie o nim zapomniałem? Po prostu, postawiłem krzyżyk oznaczający „załatwione” i zająłem się następnymi inwestycjami.

Jeszcze jedna, ostatnia rzecz – specjalna strefa ekonomiczna. Przyznam się, że wydawało mi się, że najważniejsze wydarzenia z nią związane dotyczą poprzedniej kadencji. Sam się zdziwiłem, gdy w swych materiałach natknąłem się na notatkę dotyczącą rozpoczęcia produkcji w fabryce „Forma System”. Nastąpiło to w 2008 roku, podobnie jak, otwarcie wielu innych. Według danych z grudnia 2009, powstało w tym zakładzie 16 miejsc pracy. (Docelowo będzie ich przynajmniej 50). Powie ktoś, cóż to jest kilkunastu zatrudnionych pracowników, gdy zarejestrowanych w PUP jest prawie 2.000 bezrobotnych? Gdy jednak zsumowałem dane z wszystkich fabryk wybudowanych na terenie świdnickiej podstrefy WSSE, uzyskałem wynik 1.760 nowych miejsc pracy! Łączna wartość inwestycji 700 mln zł! Także w fabrykach poza strefą powstało niewiele mniej miejsc pracy, bo 1.320. Czy łączna liczba 3.080 zatrudnionych robi wrażenie? Kto będzie miał odwagę powiedzieć, że nie, albo kwestionować znaczenie tego faktu zastrzeżeniami w rodzaju: tak, ale…; chociaż z drugiej strony…; być może jednak….Albo kto potrafi uzasadnić, że Miasto zamiast inwestować w infrastrukturę niezbędną dla powstania strefy, powinno najpierw wydać pieniądze z budżetu na aquapark lub odbudowę altanki w parku?

Jakie stąd płyną wnioski? Pierwszy, być może jest taki, że powinienem jeść mniej masła i łykać lecytynę, bo kiepsko z moją pamięcią. Drugi jest taki, że najważniejsze są konkrety. I nawet jeśli ktoś je przemilcza lub uporczywie usiłuje nadawać im dziwne znaczenie (ostatnio przeczytałem, że istotną wadą przebudowanej ul. Łukowej są kosze na śmieci, gdyż zdaniem dziennikarza przypominają nowoczesne rzeźby!? – buziaczki dla pani Redaktor), twarde fakty się obronią. Trzeci, najważniejszy, jest taki, że chcąc mieć zdolność rzetelnej oceny świdnickiej rzeczywistości, należy mieć szeroko otwarte oczy. Uwaga! – w tym miejscu, jako szef kampanii wyborczej Wspólnoty Samorządowej podstępnie przystępuję do agitacji. Warto wspierać swą zawodną pamięć, sięgając po „pomoce naukowe”. Jedną z nich jest nasza strona internetowa www.wspolnotasamorzadowa.org, na której pod koniec tygodnia pojawi się pewna nowość. Będzie można sobie przypomnieć, jestem przekonany, że w atrakcyjnej formie, wydarzenia mijającej kadencji. Już dzisiaj serdecznie zapraszam.

2 komentarze:

  1. Tak to czytam i stwierdzam, że z moją pamięcią też jest coś nie tak. Kto obiecywał Świdniczanom aquapark który jest tak wyczekiwany, i to obiecywał z rurą do nurkowania. Kto wygrzebał z parku tę altanę o której już nikt nie pamiętał i kto obiecywał wodotryski w tym miejscu. Ech, ta pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Pana pamięcią wszystko jest OK. Aquapark – wolniej niż nam się wydawało 4 lata temu, ale posuwamy się do przodu. Prace projektowe zakończą się w grudniu - tego roku :-). Rury nie będzie, bo po dokładnej analizie okazała się całkowicie nierentowna. Szkoda. O parkach piszę w nowszym poście.

    OdpowiedzUsuń