sobota, 18 września 2010

Nuda

Właśnie wróciłem do Świdnicy z krótkiego urlopu. Doprawdy, od razu rzuca się w oczy, że zanim premier ogłosił termin wyborów samorządowych, kampania wyborcza w naszym mieście ruszyła na całego. Widać to choćby w Internecie. Również bardzo uaktywnili się radni. Jeden przykład – składanie wniosków do budżetu na rok 2011.

W tym roku realizujemy w mieście 30 zadań inwestycyjnych różnej wielkości finansowanych z budżetu. Złośliwi mówią, że Świdnica to jeden wielki plac budowy (a radykałowie, że jeden wielki bajzel ;-) Tymczasem przedstawiciele klubu radnych Platformy Obywatelskiej, w ciągu kilku ostatnich dni złożyli w sumie 36 (!) propozycji zadań inwestycyjnych. Jeśli dodać do nich te, które już są w trakcie realizacji i będą w przyszłym roku kontynuowane oraz te, które przygotowaliśmy, a radni o nich nie pamiętają, uzbiera się jakieś 50 lub jeszcze więcej. A to przecież nie koniec, bo przecież niby, dlaczego np. radni PiS nie mieliby dotrzymać kroku konkurentom w generowaniu inwestycyjnych pomysłów. Czekam na ich wnioski i założę się, że spora ich ilość będzie zupełnie nowa, dotychczas nie zgłaszana.

Szczerze zdziwiłbym się, gdyby kolejnym krokiem opozycyjnych radnych w pracach nad budżetem nie były propozycje działań „prospołecznych” np. obniżenie stawek podatków, zwiększenie bonifikat przy zakupie mienia komunalnego, ograniczenie cen wody i odpłatności za przedszkola, zwiększenie ulg w przewozach MPK, wydłużenia czasu świecenia latarni ulicznych, zaopiekowania się każdym kotem i psem itp.

Żeby przynajmniej zachować pozory troski o zbilansowanie takiego budżetu, w którym lawinowo rosnąć mają wydatki, a jednocześnie spadać dochody, prawdopodobnie pojawią się ciekawe postulaty poszukiwania oszczędności. Zwłaszcza w dziedzinach, które w mniemaniu chłopków-roztropków szczególnie dobrze „sprzedają się” publiczności. Najpewniej w wydatkach na administrację (zużywać mniej papieru!) i promocję miasta (precz z Festiwalem Reżyserii Filmowej i Kongresem Regionów!).

Na szczęście kampania wyborcza trwa tylko niecałe 3 miesiące. Gdy już opadnie po niej pył bitewny i wyciszy się syreni śpiew demagogów, sytuacja wróci do normalności. Ktoś będzie musiał to wszystko krytycznie ocenić pod kątem realizowalności i przedstawić sensowną ostateczną wersję budżetu, który trzyma się realiów. Moim zdaniem, tym kimś będzie prezydent Wojciech Murdzek ze współpracownikami. I jestem przekonany, że gdy 5 grudnia okaże się, że mam rację, zdecydowana większość świdniczan odetchnie z ulgą. Bo w gruncie rzeczy większość z nas doskonale wie, że dobre sprawowanie władzy to nie to samo, co bujanie w obłokach, pisanie złośliwych komentarzy na forach internetowych i filozofowanie bez ponoszenia odpowiedzialności. Kampania wyborcza ma swój koloryt i specyfikę. Jeśli jednak po niej coś dobrego ma się wydarzyć, wymaga to cierpliwej, mądrej, konsekwentnej pracy. Czasem docenianej tak, jak w czwartek, gdy podczas uroczystej gali prezydentowi wręczono przyznany Świdnicy Dolnośląski Klucz Sukcesu. To wyróżnienie dla świdniczan budujących pozycję swojego miasta. Także przez dokonywanie rozsądnych wyborów osób rządzących naszą społecznością.

Tak, kampania wyborcza się rozpoczęła. A poza tym, wszystko całkiem normalnie. Wręcz nuda. Wreszcie zaakceptowaliśmy właściwy prototyp ławki przeznaczonej na ul. Łukową. Pierwsza właśnie stanęła, reszta w ciągu tygodnia. Wybrnęliśmy z impasu przy budowie wieży ratuszowej. We wtorek ruszają prace przy palowaniu fundamentów. Dzisiaj wpłynęło 6 ofert w przetargu na adaptację dworca Świdnica Miasto. Pewnie wybierzemy wykonawcę w najbliższych dniach. Dokonaliśmy wstępnej kwalifikacji osób ubiegających się o mieszkanie w wykańczanym właśnie budynku przy ul. Kopernika. Uzgodniliśmy przebieg dalszych prac na pl. Św. Małgorzaty. Rzeczywiście, wszystko normalnie. Mimo rozpoczęcia kampanii wyborczej. Całkowita, kompletna, zupełna, a przecież ważna dla Świdnicy i tak bardzo obchodząca mnie, ekscytująca nuda!

3 komentarze:

  1. A co Panie Wiceprezydencie z dworcem Świdnica Kraszowice? Co z budynkiem byłego dworca? I w ogóle z całym tym terenem po byłej stacji? Może czas na jakąś rewitalizację tej okolicy? Ja wiem, że teren ponoć w gestii PKP Nieruchomości? Ale myślę, że warto rozbudowywać Świdnicę w tym kierunku. W tym zobaczyć szansę dla miasta w postaci publicznego środka transportu jakim jest kolej. A kolej to nie transport rodem z kosmosu! Ja wiem PKP na razie blokuje wszelaką inicjatywę, ale myślę, że po wejściu na nasze tory innych firm europejskich trochę się to przykróci. Może jestem naiwny, ale pasjonuje mnie ta kolej! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli chodzi o wspomniane przez Pana wydłużenie czasu świecenia lamp ulicznych...

    Jakiś czas temu zorganizowane było spotkanie władz z energetykami w kwestii oszczędności na oświetleniu.
    Jedynym wnioskiem było skrócenie czasu świecenia (z całym szacunkiem, ale takie wnioski wysnuje każdy przeciętny człowiek, a na poziomie specjalistów oczekiwałbym nieco bardziej rozsądnych rozwiązań. Jednak wiem poniekąd że wśród tych panów na pomysłowość wyższej ligi nie ma co liczyć.)

    Zmierzam do tego, że jadąc wieczorem ciemną ulicą zwłaszcza podczas deszczu, tylko wytężony wzrok w kierunku pobocza(kosztem patrzenia na drogę) daje jakiekolwiek szanse na dostrzeżenie przechodnia chcącego jak najszybciej wejść na drogę, bez względu na to czy coś nadjeżdża.

    Skrzyżowania na obwodnicy ciemne, przejścia dla pieszych ciemne... a Pan twierdzi, że takie działania są jak najbardziej korzystne dla miasta (bo jeśli nie, to dlaczego zostały wprowadzone).

    Są korzystne pomysły rozwiązań i oszczędności w tym temacie (wystarczy ruszyć głową - osobiście mam kilka) jednak ktoś bierze spore pieniądze aby na te pomysły "wpadać".
    Jeżeli natomiast nie potrafi się w tej branży odnaleźć to niestety, ale nie powinien zajmować żadnego stanowiska decyzyjnego (chodzi mi o osoby zajmujące się tą tematyką w UM).

    Nie powinno się Panie Ireneuszu oszczędzać na bezpieczeństwie mieszkańców zarówno w ruchu drogowym, a już zwłaszcza w miejscach gdzie krzyżuje się on z ruchem pieszym.

    Żeby nie było że potrafię tylko narzekać, popieram Pana zdanie w kwestii Festiwalu i Kongresu - coś musi się dziać, aby Świdnica nie stawała się coraz większą dziurą kulturalną.

    Tym miłym akcentem kończę i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Anonimowy:
    Trafnie Pan zauważył, że pomysł na rewitalizację stacji Kraszowice związany jest z połączeniem kolejowym do Jedliny Zdrój. Próbowaliśmy znaleźć chętnego do zagospodarowania dworca, zastrzegając, że mają być tam realizowane także funkcje związane z obsługą turystów. Na razie bez skutku. Nie dziwie się, bo z postawy PKP nie wynika nawet najmniejszy optymizm odnośnie linii kolejowej.

    Do K.OMENTATOR:
    Wiedzy Pana z energetyki nie będę oceniał. Faktem jest, że nie wymyśliliśmy prochu, ale potwierdziło się, że mamy dosyć nowoczesne oprawy oświetleniowe. Jest to paradoksalnie pewnym ograniczeniem przy planowaniu kolejnych modernizacji - efekt oszczędnościowy nie będzie tak spektakularny. Wydłużyliśmy o 35 minut świecenie lamp ulicznych. Będzie trochę lepiej.

    OdpowiedzUsuń