poniedziałek, 10 listopada 2014

Język powiedział. Głowa pomyślała?



To Juliusz Słowacki:
„Chodzi mi o to, by język giętki, powiedział wszystko, co pomyśli głowa”


A to Alicja Synowska o swoim spotkaniu:
„Na spotkaniu poświęconym problemom śródmiejskich przedsiębiorców, restauratorów, rzemieślników i usługodawców Alicja Synowska poruszyła szereg ważnych kwestii. Wysokie czynsze za lokale w Centrum bulwersują wszystkich ich właścicieli. Często przekłada się to na horrendalne opłaty za ich dzierżawienie. …… Najwyraźniej prezydent Murdzek jest jak anty Robin Hood zabiera maluczkim, a rozdaje bogatym”. (pisownia oryginalna)

Zastanawiające, dlaczego pani Alicja wyrażając coś we własnym imieniu, pisze w trzeciej osobie – „ona”. Mam pewną hipotezę, ale niech tam…..
Ważniejsze jest to, że pani, która chce zbawić Świdnicę, wypowiada nonsensy, którymi nawet ja, jej przeciwnik czuję się zażenowany. Czy jest w otoczeniu pani Ali ktoś, kto zlituje się nad nią i wytłumaczy przynajmniej elementarne rzeczy?

Nic. Echo.
Dlatego spieszę donieść, że:

- Na Starym Mieście zdecydowana większość lokali użytkowych (około 90 procent) jest własnością prywatną. Dlatego prezydent Murdzek nie ma żadnego wpływu na ustalaną w nich wysokość czynszu.

- Jest niezmiernie mało prawdopodobne, żeby właściciele prywatnych lokali byli (jak napisała) zbulwersowani stawkami ustalanymi przez samych siebie czynszów. Gdyby tak było, pewnie już dawno by je obniżyli do poziomu zgodnego z oczekiwaniami pani Ali.

- Stawki w niewielu lokalach należących jeszcze do miasta nie są wyższe niż w porównywalnych lokalach prywatnych. Warto też wiedzieć, że prawo nie pozwala decyzją prezydenta zmienić stawek ustalonych w drodze przetargu.

- Dotychczas nikt chyba nie odkrył, że czynsze w lokalach „przekładają się na opłaty za ich dzierżawienie”. Najwyraźniej wicestarosta nie rozumie, że wypowiada coś bezsensownego, najprawdopodobniej myląc pojęcia. Wszakże w użytym kontekście „czynsz” (najmu- przypis mój) to nic innego, jak niezbyt ściśle zastosowany termin „opłata dzierżawna”.

- Najlepsze, co Miasto może zrobić dla firm funkcjonujących w centrum, to zwiększyć ruch potencjalnych klientów. Działania temu służące tworzą długą listę, którą wypada chyba znać, skoro zgłasza się aspiracje do urzędu prezydenta. Wtedy być może zrozumiały byłby dla wicestarosty ich sens, a w rezultacie mogłaby zaniechać szkodliwej krytyki wielu decyzji obecnych władz miasta podejmowanych w celu ożywienia centrum Świdnicy.

Powszechnie wiadomo, że giętkość pani Ali jest ponadprzeciętna. A myśl – no, cóż….. Podobno szybko się uczy. Dlatego dla dobra wszystkich proponuję, żeby nie zawracała sobie na razie głowy prezydenturą i uzupełniła wiedzę. Znając jej ambicje, za cztery lata ponownie da nam okazję, żeby ją sprawdzić.   

2 komentarze:

  1. Nie tylko nie za cztery lata!!!! Nie chcę tego znowu przeżywać. Juz jedną łódź zasypia teraz chce topić kolejna. Może ktoś by zrobił statystyki poparcia pan ali we wszystkich wyborach, w których startowała i jej uświadomił, że poparcie wciąż jej spada a nie rośnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie śledzę statystyk, ale mam przeświadczenie, że się nie mylę.

    OdpowiedzUsuń