wtorek, 23 lipca 2013

Pogłoski mocno przesadzone.

Mieszkańcy miasta i gminy Świdnica oraz Marcinowic będą korzystać z lepszych autobusów. Po kilkuletnich staraniach nasze MPK zdobyło dofinansowanie unijne w wysokości 4.8 mln zł na zakup 8 nowych autobusów dla komunikacji miejskiej. To kolejny przykład skutecznego pozyskiwania pieniędzy na inwestycje w miejskich spółkach. Co z tego wynika?

Po pierwsze wniosek, że warto dbać o własne spółki. Chodzi o stałe zainteresowanie ich działalnością, a gdy trzeba, udzielanie im przez Miasto wsparcia w granicach istniejących możliwości prawnych i finansowych. Ważne jest także powołanie przez prezydenta Wojciecha Murdzka właściwych osób do kierowania firmami. Tak się składa, że w Świdnicy zarządy spółek komunalnych od lat pracują w niezmienionym składzie. Niedawno w mediach niektórzy sfrustrowani radni bardzo krytykowali ten stan rzeczy. Myślę, że niesłusznie, a ciągłość pracy szefów ma znaczenie także dla drugiego wniosku.

Brzmi on: warto być konsekwentnym. Wszakże MPK bez powodzenia ubiegało się o dotację już wcześniej. Mimo początkowego fiaska starań, nie załamano rąk, lecz pilnowano swego „interesu”. Gdy pojawiła się, początkowo niewielka, szansa na sukces, ponowiono próbę. Pełna mobilizacja, zaangażowanie w sprawę prezydenta miasta i życzliwych nam osób w Platformie Obywatelskiej, przyniosło skutek.

Po trzecie, przydatne są dobre relacje z politykami, którzy decydują o podziale pieniędzy na poziomie samorządu wojewódzkiego. Dzisiaj są to głownie osoby z PO. Być może przypadkiem jest, że niektóre pierwsze próby pozyskania środków z UE np. na centrum przesiadkowe zakończyły się niepowodzeniem, mimo że projekty te były wstępnie wysoko oceniane prze ekspertów. Być może jeszcze większym przypadkiem jest to, że w obecnej kadencji, po zawiązaniu w Świdnicy koalicji Wspólnota Samorządowa – PO, część zaległych spraw pomyślnie sfinalizowano. Ewidentne jest jednak, że koalicja działa efektywnie, pomimo naturalnych, istniejących w każdej koalicji dyskusji i sytuacji zapalnych.

Po czwarte, nie dla każdego powodem do radości jest korzystna dla Świdnicy, dobra współpraca WS i PO. W ostatnich dniach ujawniło się kilku pyskaczy, którzy najchętniej wywróciliby do góry nogami obecne status quo. Stąd te krokodyle łzy wylewane nad postępowaniem prezydenta Wojciecha Murdzka, który choćby zdaniem pana Bolesława Marciniszyna, nadmiernie kombinuje w relacjach z Rafałem Dutkiewiczem i Grzegorzem Schetyną. Niewykluczone, że z perspektywy Bolka najlepiej byłoby, gdyby wszyscy skłócili się ze wszystkimi. Według mnie, wywołaniu chaosu służyła także nieudana, prowadzona między innymi przez Tadeusza Grabowskiego, akcja odwołania Joanny Gadzińskiej z funkcji przewodniczącej Rady Miejskiej. Parafrazując jednak popularne zdanie pisarza Marka Twaina, pogłoski o śmierci koalicji WS-PO są mocno przesadzone. Przeciwnie, uzyskiwane dobre rezultaty i obiektywne osiągnięcia konsolidują koalicję.

I dlatego bądźmy zadowoleni z uzyskanych pieniędzy na zakup autobusów oraz oczekujmy ze spokojem, że jeszcze parę dobrych rzeczy uda się koalicji w tej kadencji wspólnie zrealizować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz